Pomimo pięknej aury za oknem ;) coś się dzieje... Przede wszystkim prostuję włóczkę z odzysku. Czy znacie taki sposób? Nad garnkiem z gotującą się wodą? W jaki sposób Wy prostujecie włóczkę?
Poza tym zrobiłam, a raczej ozdobiłam, słoiki przeznaczone do biura naszego pensjonatu:
I oczywiście powstała chusta w kolorze pięknego bordo, czego niestety nie widać - no nie umiem zrobić tak zdjęcia, żeby oddawało prawdziwy kolor chusty... A starałam się bardzo, wierzcie mi... Ale umiejętności brak... Może wiecie, gdzie mogę znaleźć sensowne wskazówki dotyczące robienia zdjęć, napisane "ludzkim" językiem?
A tutaj mój pomocnik, Karmel, w trakcie swojego ulubionego zajęcia:
Podziwiam koty za umiejętność spania nie tylko w każdym miejscu, ale też w każdej pozycji. Bywa, że muszę się dobrze zastanowić, gdzie jest początek kota, a gdzie jego koniec.
Pozdrawiam Was, nadal zadziwiona kocimi zdolnościami - Elwidu
PS: Madziu Z. - o tej chuście (wzorze) pisałam... Nie sugeruj się kolorem; wiem, jest koszmarny...
Pozdrawiam Was, nadal zadziwiona kocimi zdolnościami - Elwidu
PS: Madziu Z. - o tej chuście (wzorze) pisałam... Nie sugeruj się kolorem; wiem, jest koszmarny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz