Szyłam ostatnio poduszki na sofę. Pięć z nich jest jednokolorowych, natomiast z szóstą trochę się pobawiłam - miałam kawałek bardzo wiosennego materiału, ale nie tyle, aby wyszła z niego cała poszewka. Pomimo wszystko chciałam go włączyć w poduchę. I udało się tak:
Chcę Wam też pokazać w jaki sposób uszyłam swoje poszewki.
Materiał przycinam do potrzebnej wielkości.
Składam tak, żeby materiał zachodził na siebie z tyłu poszewki. Na krótszych brzegach materiału przeszywam zakładkę.
Założone na siebie zakładki zaszywam na prawej stronie.
Brzegi materiału zszywam również na prawej stronie. Potem poszewkę przekręcam na lewą stronę i ponownie przeszywam brzeg. W ten sposób mam zabezpieczony brzeg przed snuciem się nitki.
Gotowa poszewka.
I jeszcze moje poduchy na sofie.
Jak Wy szyjecie poszewki? Macie jakiś patent? A może coś innego leży na Waszych sofach/miejscach wypoczynku?
Pozdrawiam znad maszyny do szycia - Elwidu
Materiał przycinam do potrzebnej wielkości.
Składam tak, żeby materiał zachodził na siebie z tyłu poszewki. Na krótszych brzegach materiału przeszywam zakładkę.
Założone na siebie zakładki zaszywam na prawej stronie.
Brzegi materiału zszywam również na prawej stronie. Potem poszewkę przekręcam na lewą stronę i ponownie przeszywam brzeg. W ten sposób mam zabezpieczony brzeg przed snuciem się nitki.
Gotowa poszewka.
Jak Wy szyjecie poszewki? Macie jakiś patent? A może coś innego leży na Waszych sofach/miejscach wypoczynku?
Pozdrawiam znad maszyny do szycia - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz