Zima jest fajna. Serio. Nie mam tu na myśli zawianych dróg, przerw w dostawie prądu, ślizgawicy na drogach i zaskoczonych drogowców. Ale zima jest fajna, bo wtedy najlepiej smakują pieczone różności.
Jakiś czas temu koleżanka podpowiedziała, że ona piecze buraczki ćwikłowe -kroi w plastry, polewa olejem i sokiem z cytryny, a następnie posypuje ziarnem słonecznika. Postanowiłam spróbować i powiem Wam, że pyyycha!!! Zajadałam się tymi buraczkami na ciepło, a następnie na zimno. Kolejnym razem upiekłam nie tylko buraczki, ale też dynię, cukinię i czosnek. I wszystko mi bardzo smakowało. Aż nabrałam znowu ochoty na pieczenie ;)
Jakie Wy macie doświadczenia z pieczonymi warzywami? Co Wam smakuje najbardziej? Jakie przyprawy najlepiej się komponują z takimi pieczeniami?
Pozdrawiam zarumieniona od samego patrzenia na zdjęcie - Elwidu
Jakie Wy macie doświadczenia z pieczonymi warzywami? Co Wam smakuje najbardziej? Jakie przyprawy najlepiej się komponują z takimi pieczeniami?
Pozdrawiam zarumieniona od samego patrzenia na zdjęcie - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz