Elwidu

Elwidu

wtorek, 20 lutego 2018

Dylemat

Mam dylemat. Z jednej strony dużo czytam ostatnio na moich ulubionych blogach o tym, żeby stawiać na jakość, a nie na jakoś (jakoś to będzie). Żeby otaczać się pięknymi rzeczami, kupować rzeczy dobrej jakości, trwałe; rośliny dorodne, zadbane; notesy piękne, kolorowe, bo jesteśmy warci tej jakości. 

Z drugiej strony uwielbiam rzeczy z drugiej ręki - meble, które dużo przeszły, są zniszczone, porysowane; rośliny schowane w kącie sklepu z roślinami, połamane, ponadrywane; notesy robione z kartek przeznaczonych do wyrzucenia (z jednej strony zadrukowane). I to do mnie przemawia i to mnie woła. Jestem przeciwniczką wyrzucania rzeczy, które jeszcze można naprawić. Te, które mi się znudzą - staram się oddać w dobre ręce. Bardzo podoba mi się zwyczaj oddawania ubrań z których dzieci już wyrosły - sama chętnie przyjmuję takie ubrania. Chętnie wymieniam się na ubrania z koleżankami. Uwielbiam przerabiać uszkodzone ubrania na coś innego, wykorzystywać materiały z nich. Jeśli nie da się wykorzystać materiału, to przynajmniej wypruję z niego guziki. Albo tasiemkę. Lubię kupować ubrania w sh, nie tylko dla ich niskiej ceny - najczęściej są to pojedyncze egzemplarze, dobre jakościowo. I to wcale nie dlatego, że uważam, iż nie zasługuję na to co nowe i modne, tylko po prostu lubię dawać rzeczom drugą szansę na bycie przydatnym. Czy to źle? Sądzę, że nie.


Mój "kaprys": gąbka do naczyń w pięknym różowym kolorku i z serduszkami  (odezwała się we mnie mała dziewczynka). Zmywa równie dobrze, jak jej żółta, tańsza koleżanka, ale co mi tam, w końcu jestem tego warta ;)

Jakie jest Wasze zdanie? Kupujecie najlepsze na co Was stać, czy raczej dajecie drugą szansę rzeczom używanym? 

Pozdrawiam rozdarta wewnętrznie -  Elwidu

2 komentarze:

  1. Rozbawiłaś mnie;)Większość rzeczy mam z SH,po kimś lub z wyprzedaży.ALE jak coś mi się spodoba, to choćby cena była niczym nieuzasadnione,tyle razy będę o tym jęczeć,że zawsze mąż się zlituje i kupi mi jako niespodziankę:)Także np. cała ja od kostek do głów z ciuchlandu,a na stopach drogie buty.Gąbeczka cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, hi, hi, no właśnie: czy to że chodzę w rzeczach z SH oznacza, że uważam, iż nie zasługuję na nowe rzeczy? Sądzę, że wątpię ;)

      Usuń