Niby wiem, że na kolację smażone jedzenie, to niekoniecznie dobry pomysł, ale jakoś tak wychodzi, że kolacyjnie jemy z patelni. Tym razem racuchy drożdżowe. Pychotka!
Przepis, który podaję jest na sporą porcję:
- 1/3 paczki świeżych drożdży
- 1/2 szklanki ciepłego mleka
- łyżeczka cukru
- 2 1/2 szklanki mąki
- 2 jajka
- 2-3 łyżki cukru
Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany - regulujemy to mlekiem (ok. 1 szklanki lub więcej). Nakładać łyżką na dość głęboki tłuszcz. Smażyć na sporym ogniu. Odsączyć na ręczniku papierowym. Można posypać cukrem pudrem, polać słodką śmietanką lub posmarować dżemem, w zależności od upodobań. Jest to jedna z moich ulubionych kolacji, choć na noc tyle kalorii... No cóż, następnego dnia po prostu intensywny trening ;)
Ostatnio Kuba woła mnie: "Chodź, zobaczysz smutnego wieloryba!". Przybyłam, zobaczyłam, a teraz Wam pokazuję: smutny wieloryb!!!
Pozdrawiam Was bardzo słodko - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz