Jeszcze poświątecznie, a już prawie noworocznie, ale na pewno robótkowo - co jeszcze udało mi się udziergać w 2015r:
- kaptur z szalikiem - na konkretne zamówienie, jeszcze prezent świąteczny - ciekawa jestem jak będzie się sprawdzał w noszeniu
- czapki - mufinki - pierwsza, z białą polewą powstała dla Tosi. Druga (nie ma jej na zdjęciu), już różowa, trafiła do Amelki, a ponieważ wywiązała się walka o czapkę pomiędzy Amelką a Lenką - kolejna powstała dla Lenki, a następna dla Poli, jeszcze następna dla Celinki i kolejna dla Helenki... Robi się je dość szybko, najwięcej zabawy jest oczywiście z wisienką na czubku i kolorową posypką...
I na koniec - nie moje dzieło, ale gdy zobaczyłam to w Lublinie przy ulicy, nie mogłam się powstrzymać przed zrobieniem zdjęć - niestety, wyszło tylko jedno...
Pozdrawiam jeszcze w starym roku - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz