Elwidu

Elwidu

wtorek, 12 stycznia 2016

Zaplanuj niezaplanowane

Od wielu lat grudzień był dla mnie miesiącem poszukiwań idealnego kalendarza. Zwykle, jak pewnie sami dobrze wiecie, jak się wie czego się chce, to się tego nie znajdzie ;) Co roku szłam na kompromis i kupowałam to, co było najbardziej zbliżone do mojej idealnej wizji, oglądałam tęsknym wzrokiem w kompie planery i kalendarze, które dziewczyny robiły dla siebie i co roku odgrażałam się (chyba sobie ;)), że już za rok, to na pewno zrobię sobie też taki swój, indywidualny kalendarz... I tak mijały lata... A w tym roku wreszcie przeszłam od słów (marzeń) do działania. W grudniu, zamiast biegać po sklepach i oglądać kalendarze, zaczęłam kombinować, co też byłoby mi potrzebne w tym roku w planerze. I tak wymyśliłam, że mogę w niego wrzucić nie tylko kalendarz, ale też wiele innych rzeczy, które obecnie mam w osobnym segregatorze. Część pomysłów podpatrzyłam w organizerze Edyty Zając - poczytajcie jej bloga, gorąco polecam - ciągle się nim natycham ;) Część pomysłów jest moja, inne podpatrzone gdzieś w necie. Ponieważ od pewnego czasu interesuje mnie temat rozwoju osobistego (tak, tak kolego El. - osobistego), stąd dołączone są strony odnośnie tego. No dobra, to teraz zdjęcia:

Zbindowany niestety na plastiku, ponieważ w naszym miasteczku nie można dostać sprężyn. Mam nadzieję, że albo to zmienię w ciągu roku, albo następny planer będzie już na sprężynie.

Zakładki indeksujące wydrukowałam w kolorze, wycięła, przykleiłam i obkleiłam taśmą bezbarwną.Oj, była zabawa, ale wygląda to o wiele lepiej i nie niszczy się tak bardzo (mam nadzieję).

Na początku jest skrócony kalendarz na ten rok oraz karta pielęgnacji - wszak jestem dobra dla siebie, a ściągawka pozwala mi o tym pamiętać ;) Tutaj to co robię co miesiąc (typu fryzjer, malowanie włosów, masaż, a także samobadanie piersi - często o tym zapominamy, a to przecież wyraz troski o nasze ciało).

Dalszą kartą pielęgnacji są działania kwartalne, raz na pół roku i raz na rok.
                        

Jedną z pierwszych kartek są też Plany i cele na rok 2016. Postanowiłam, że ten rok będzie dość efektywny, stąd ta kartka - od pewnego czasu obiecuję sobie, że zrobię parę rzeczy i nadal nic, więc jest to dla mnie forma motywacji i zaplanowania działań, tutaj tak ogólnie.

 Każdy miesiąc jest na dwóch stronach, z miejscem na wpisanie ważnych wydarzeń - urodzin, imienin, świąt itp.

 Po miesiącu na dwóch stronach przychodzi czas na rozpisanie każdego tygodnia oddzielnie.

 Lista rzeczy do zrobienia, notatki, obiady na cały tydzień i lista zakupów.
 Na drugiej stronie każdy dzień z możliwością wpisania spraw ważnych oraz cele na ten tydzień. Jak widzicie, daty wpisywałam ręcznie, ponieważ stwierdziłam, że będzie mi łatwiej tak, niż pilnować drukowania z wpisanymi datami.

 Każdy miesiąc ma też swoją kartę pielęgnacji - to co robię raz w tygodniu oraz kilka działań raz w miesiącu - zamazane działania, to błąd drukarski ;)
 Ponadto na początku miesiąca zamieściłam kartkę z możliwością wpisania tego, nad czym szczególnie zależy mi w tym miesiącu - np. opanowanie arkusza kalkulacyjnego; wpisuję czego potrzebuję i plan działania. I jeszcze cele dotyczące różnych sfer życia: praca, dom, relacje, rodzina, hobby, ja i film (mam zamiar nadrobić zaległości filmowe i to jest plan minimum).

Pozostawiłam też sporo miejsca na notatki, pomysły przy każdym miesiącu.

 Dodałam jeszcze strony z planem treningów i znowu duuużo miejsca na notatki.

Jak widzicie, tu znowu moje cele - podzielone tematycznie (rodzina, osobiste, nauka, finanse, praca, relacje), mniej konkretne (poczytać o rozwoju osobistym i wcielić to w życie) lub bardziej (raz w tygodniu zrobić coś razem - rower, gra, spacer, film itp.). Z tych celów większość trafi na początkową kartkę Plany i cele na rok 2016, na konkretne miesiące, jeśli da się to przyporządkować na konkretny miesiąc. Cele ogólne uszczegółowię, podzielę na konkretne kroki, które mnie doprowadzą do celu i zaplanuję działanie. Przynajmniej taki jest plan;)
Oczywiście niezbędna jest też zakładka, aby nie trzeba było za każdym razem kartkować całego kalendarza. Zrobiona z tego, co miałam akurat pod ręką ;)


A na początku nie mogło zabraknąć karteczek i znaczników różnego rodzaju.

I jak Wam się podoba plan stworzenia swojego planera/kalendarza? Marzy Wam się coś takiego? Moim celem na ten rok jest nauczyć się wstawiać na bloga dokumentów gotowych do wydrukowania, może ktoś skorzysta?

Pozdrawiam Was zakopana w planowanie roku 2016 - Elwidu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz