Od wielu lat grudzień był dla mnie miesiącem poszukiwań idealnego kalendarza. Zwykle, jak pewnie sami dobrze wiecie, jak się wie czego się chce, to się tego nie znajdzie ;) Co roku szłam na kompromis i kupowałam to, co było najbardziej zbliżone do mojej idealnej wizji, oglądałam tęsknym wzrokiem w kompie planery i kalendarze, które dziewczyny robiły dla siebie i co roku odgrażałam się (chyba sobie ;)), że już za rok, to na pewno zrobię sobie też taki swój, indywidualny kalendarz... I tak mijały lata... A w tym roku wreszcie przeszłam od słów (marzeń) do działania. W grudniu, zamiast biegać po sklepach i oglądać kalendarze, zaczęłam kombinować, co też byłoby mi potrzebne w tym roku w planerze. I tak wymyśliłam, że mogę w niego wrzucić nie tylko kalendarz, ale też wiele innych rzeczy, które obecnie mam w osobnym segregatorze. Część pomysłów podpatrzyłam w organizerze Edyty Zając - poczytajcie jej bloga, gorąco polecam - ciągle się nim natycham ;) Część pomysłów jest moja, inne podpatrzone gdzieś w necie. Ponieważ od pewnego czasu interesuje mnie temat rozwoju osobistego (tak, tak kolego El. - osobistego), stąd dołączone są strony odnośnie tego. No dobra, to teraz zdjęcia:
Zbindowany niestety na plastiku, ponieważ w naszym miasteczku nie można dostać sprężyn. Mam nadzieję, że albo to zmienię w ciągu roku, albo następny planer będzie już na sprężynie.
Zakładki indeksujące wydrukowałam w kolorze, wycięła, przykleiłam i obkleiłam taśmą bezbarwną.Oj, była zabawa, ale wygląda to o wiele lepiej i nie niszczy się tak bardzo (mam nadzieję).
Na początku jest skrócony kalendarz na ten rok oraz karta pielęgnacji - wszak jestem dobra dla siebie, a ściągawka pozwala mi o tym pamiętać ;) Tutaj to co robię co miesiąc (typu fryzjer, malowanie włosów, masaż, a także samobadanie piersi - często o tym zapominamy, a to przecież wyraz troski o nasze ciało).
Dalszą kartą pielęgnacji są działania kwartalne, raz na pół roku i raz na rok.
Jedną z pierwszych kartek są też Plany i cele na rok 2016. Postanowiłam, że ten rok będzie dość efektywny, stąd ta kartka - od pewnego czasu obiecuję sobie, że zrobię parę rzeczy i nadal nic, więc jest to dla mnie forma motywacji i zaplanowania działań, tutaj tak ogólnie.
Każdy miesiąc jest na dwóch stronach, z miejscem na wpisanie ważnych wydarzeń - urodzin, imienin, świąt itp.
Po miesiącu na dwóch stronach przychodzi czas na rozpisanie każdego tygodnia oddzielnie.
Lista rzeczy do zrobienia, notatki, obiady na cały tydzień i lista zakupów.
Na drugiej stronie każdy dzień z możliwością wpisania spraw ważnych oraz cele na ten tydzień. Jak widzicie, daty wpisywałam ręcznie, ponieważ stwierdziłam, że będzie mi łatwiej tak, niż pilnować drukowania z wpisanymi datami.
Każdy miesiąc ma też swoją kartę pielęgnacji - to co robię raz w tygodniu oraz kilka działań raz w miesiącu - zamazane działania, to błąd drukarski ;)
Ponadto na początku miesiąca zamieściłam kartkę z możliwością wpisania tego, nad czym szczególnie zależy mi w tym miesiącu - np. opanowanie arkusza kalkulacyjnego; wpisuję czego potrzebuję i plan działania. I jeszcze cele dotyczące różnych sfer życia: praca, dom, relacje, rodzina, hobby, ja i film (mam zamiar nadrobić zaległości filmowe i to jest plan minimum).
Pozostawiłam też sporo miejsca na notatki, pomysły przy każdym miesiącu.
Dodałam jeszcze strony z planem treningów i znowu duuużo miejsca na notatki.
Jak widzicie, tu znowu moje cele - podzielone tematycznie (rodzina, osobiste, nauka, finanse, praca, relacje), mniej konkretne (poczytać o rozwoju osobistym i wcielić to w życie) lub bardziej (raz w tygodniu zrobić coś razem - rower, gra, spacer, film itp.). Z tych celów większość trafi na początkową kartkę Plany i cele na rok 2016, na konkretne miesiące, jeśli da się to przyporządkować na konkretny miesiąc. Cele ogólne uszczegółowię, podzielę na konkretne kroki, które mnie doprowadzą do celu i zaplanuję działanie. Przynajmniej taki jest plan;)
Oczywiście niezbędna jest też zakładka, aby nie trzeba było za każdym razem kartkować całego kalendarza. Zrobiona z tego, co miałam akurat pod ręką ;)
A na początku nie mogło zabraknąć karteczek i znaczników różnego rodzaju.
A na początku nie mogło zabraknąć karteczek i znaczników różnego rodzaju.
I jak Wam się podoba plan stworzenia swojego planera/kalendarza? Marzy Wam się coś takiego? Moim celem na ten rok jest nauczyć się wstawiać na bloga dokumentów gotowych do wydrukowania, może ktoś skorzysta?
Pozdrawiam Was zakopana w planowanie roku 2016 - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz