Elwidu

Elwidu

sobota, 13 grudnia 2014

Ja pierniczę!!!

Zamknijcie oczy... wyobraźcie sobie kuchnię, stolnicę na blacie... w powietrzu pachnie cynamonem... z radia sączy się piękna muzyka... dzieci z uśmiechem na twarzy pomagają mamie robić pierniczki... A teraz zapomnijcie o tym!!! W kuchni mąka jest wszędzie; owszem, pachnie cynamonem, ale z radia ryczy Arka Noego, a dziećmi i mamą (czytaj: mną) wstrząsają drgawki w rytm piosenki... Trochę kontrastowo, prawda? Ale cóż, wyobrażenia sobie, a życie sobie ;) Nie pisałam chyba jeszcze, że jetem maniaczką foremek do ciastek. Normalnie Foremkowy Potwór. Dowód? Proszę bardzo....



Ponieważ pieczenie pierniczków jest zadaniem na kilka godzin, odłożyliśmy to na sobotę.

Składniki:


  • 1 kg maki
  • 8 żółtek
  • 3 białka
  • 1,5 szkl. cukru
  • 3 łyżki kakao
  • 200ml gęstej, kwaśnej śmietany
  • 3 łyżeczki sody
  • 4 łyżeczki przypraw (2 cynamonu, 1 goździków, 1/2 kawy rozpuszczanej, 1/2 pieprzu), można dodać przyprawę do pierników (o kawie zapomniałam, goździków nie chciało mi się tłuc, a w proszku nie miałam, za to dodałam przyprawy do piernika)
  • 1 kostka masła/margaryny (250g)
  • 400g miodu
Dzień przed pieczeniem:

kakao wymieszać z mąką w dużej misce, odstawić. Miód porządnie rozpuścić z przyprawami, odstawić, włożyć masło, poczekać aż się rozpuści, a potem wystygnie. W śmietanie rozpuścić sodę, odstawić - śmietana zwiększy swoją objętość (powinna mieć temperaturę pokojową). Białka ubić na pianę, dodać cukier, ubijając dodawać żółtka. Ubite jaja wlewać do mąki i delikatnie wymieszać, wlać miód i dalej mieszać. Na koniec dodać śmietanę z sodą. Ciasto będzie dość rzadkie. Odstawić je pod przykryciem w chłodne miejsce, w ciągu 24 godzin zgęstnieje.

W dniu pieczenia:

Ciasto podsypać mąką, rozwałkować na grubość 3 mm (nie cienko, najsmaczniejsze są te grubsze pierniczki) i wykrawać pierniczki. Mocno podsypywać mąką. Można w dużym pierniczku wyciąć dziurkę i włożyć w to miejsce pokruszone landrynki - wtedy powstaną pierniczki z witrażami. Landrynki wsypujemy w dziurkę (z górką) gdy pierniczek już leży na papierze, na którym będzie się piekł. Po upieczeniu zostawiamy witrażyki na blaszce do ostygnięcia.

Piec w temp. 180*C przez 7-12 min. (w zależności od grubości i wielkości). Studzić na kratce.

To jest baaaaardzo duża porcja, taka na cały rok :) Ja zwykle piekę z połowy. Dziś też. 







Robiłam zdjęcia na bieżąco swoim dokonaniom, ponieważ pierniczki są pyszne jeszcze ciepłe i znikały w niewyjaśnionych okolicznościach... Nie udało mi się złapać na fotce wszystkich pierniczków... Pan Mąż pytał, czy nie przeszkadza mi, że zjadają mi pierniczki ledwo zdążę je zdjąć z blachy, bo jemu przeszkadza, gdy robi coś do jedzenia, a my zjadamy szybko :P 

Pozdrawiam Was z pięknie pachnącej kuchni i zmykam spać - Elwidu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz