Bodajże w pierwszym poście napisałam, że Koleżanka nazwała mnie mistrzem recyklingu. Do mojej wyobraźni po prostu bardzo mocno przemawiają hałdy śmieci na wysypiskach. Zdarzyło mi się kilka razy przejechać obok takiego wysypiska - masakra. Postanowiłam więc ruszyć głową i chcę się z Wam podzielić efektami tej czynności:
Słynne już rękawy - to nic innego jak obcięte: (od lewej) bawełniane rajstopy, nogawki leginsów Tosi i rękawy elastycznych bluzek. Myślę, że dziecięce rajstopy w kolorowe wzorki mogą dać świetny efekt. Noszę je w zimne dni do bluzek z krótkim rękawem lub do bluzek z szerokimi rękawami (pod spód). Robiąc przegląd garderoby po sezonie, nie mogę się oprzeć patrzeniu na rzeczy które już mi się znudziły albo są trochę zniszczone, w sposób recyklingowy, to znaczy zastanawiając się, jak im dać nowe życie.
Tak też wpadłam na pomysł wykorzystania dołów bluzek. Koleżanka z pracy pokazała mi kupiony pas ogrzewający nerki - ja zobaczyłam w nim po prostu dół bluzki. Zakłada się go pod sweter, bluzkę, czy co tam akurat chcemy założyć. Zaczyna się pod biustem, a kończy gdzieś na biodrach lub niżej/wyżej (co kto lubi). Może być go widać lub można go wpuścić w spodnie, ale mnie się podoba taki wystający spod bluzki - sprawia wrażenie ubrania na cebulkę. Myślę, że dodatkowo sam brzeg można urozmaicić, np. przeszyciem lub haftem, wtedy jest przy okazji ozdobą. Małgosi pas jest dwustronny - ja chcę zszyć dwa doły od bluzek w różnych kolorach, wzorach - mam wtedy grubszy pas i wybór strony na którą go założę. Zasada jest taka, że ma się trzymać i nie opadać w rulonie na biodra. Myślałam o wszyciu gumki u góry, ale wystarczy tylko trochę zwęzić obcięty dół bluzki. Ponieważ u mnie w pracy jest upiornie zimno dopóki nie zaczną grzać kaloryfery, więc pomysł jest idealny na teraz - lubię mieć zabezpieczone "tyły", czyli okolice nerek - nawet jak jest gorąco w nocy, śpię przykryta w pasie kołdrą:) Wykorzystując doły różnych bluzek można mieć dużo fajnych "wystawaczy".
I inny pomysł na wykorzystanie dołu tshirta - zamotka. gdy zobaczyłam tutka w necie od razu pomyślałam: "Ciekawe czy to naprawdę tak wygląda". I zrobiłam. I nawet raz założyłam:) Czy zrobię tego więcej? Wątpię. Znacznie bardziej podoba mi się pas na nery. Ale to tylko moje zdanie... Jeśli ktoś jest zainteresowany zrobieniem czegoś takiego podaję link do tutka:
A jakie Wy macie pomysły na ponowne wykorzystanie ubrań?
Życząc wielu pomysłów recyklingowych pozdrawiam serdecznie - Elwidu
Bardzo fajny pomysł z tym ogrzewaczem na pas i rękawami :) Takie proste w wykonaniu, a jakoś nigdy o tym nie pomyślałam ;)
OdpowiedzUsuńZnam to: coś widzę u kogoś i myślę - genialne! Podziwiam ludzi za to, że mają takie niesamowite pomysły!
Usuń