Dawno mnie tu nie było... I chcę Wam pokazać gdzie byłam, jak mnie nie było ;) Byłam tam, gdzie rosną takie cuda...
To są... hmmm... kwiatki-liście. Kolorowe są liście na końcach gałązek, a dopiero dalej kwiaty - te białe... Cudowne!!! Zobaczcie w ilu kolorach ta roślina występuje: fioletowy, czerwony, różowy i pomarańczowy. A być może jeszcze kilku nie odkryłam. Zdjęcia stanowczo nie oddają urody tej roślinki.
Hiszpania zauroczyła mnie. Mogłabym tam mieszkać choćby ze względu na roślinność, natomiast temperatura - w maju do wytrzymania, ale nie wyobrażam sobie lipca i sierpnia tam.
Jakie są Wasze zaczarowane miejsca? Gdzie moglibyście mieszkać, przynajmniej przez jakiś czas?
Pozdrawiam Was nadal rozmarzona - Elwidu
{KW} niezle zdjecia!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Chciałabym się nauczyć robić świetne zdjęcia ;)
UsuńBuenos dias señorita :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jednak Hiszpanie, Chorwacje i inne Meksyki nijak się nie mają do Lublina...
Ba! Lublyn, kochany Lublyn...
Usuń