Dzisiaj film drogi. Dosłownie. Po licznych zawirowaniach w życiu Cheryl postanawia wyruszyć w drogę. I to nie byle jaką: planuje przejść szlak wiodący wzdłuż Ameryki Północnej, liczący wiele mil. Jednak tak naprawdę, ta droga jest impulsem do rozpoczęcia innej, o wiele trudniejszej, drogi - drogi w głąb siebie.
Jednak zanim obejrzałam film, przeczytałam książkę "Dzika droga. Jak odnalazłam siebie" Cheryl Strayed.
I taką właśnie kolejność polecam i Wam. Książka z oczywistych względów ma więcej szczegółów, więcej wątków. Część wydarzeń, osób, dla mnie kluczowych w książce, w filmie jest pominięta.
Przeczytajcie, obejrzyjcie i dajcie znać, czy to tylko moje wrażenie, czy też tak odebraliście różnice między książką a filmem.
Pozdrawiam ze swojej wewnętrznej drogi - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz