Elwidu

Elwidu

wtorek, 25 lipca 2017

Co z tym wyzwaniem 2

No właśnie - czas napisać coś o swoich dokonaniach ;) Ten wpis odnosi się do tej listy zadań.

1- poszłam na spacer trasą, którą zwykle jeżdżę samochodem. Niesamowite uczucie - nareszcie mogłam się bezkarnie zagapić, przystanąć oglądając ciekawe roślinki, zajrzeć do ogródków ;)
2 - zrobiłam sobie w domu spa - tego było mi trzeba....
3 - koleżanka zrobiła mi manicure. Prawie profesjonalne :)
5 - pilnowałam i notowałam zjedzone warzywa i owoce. Oj, cieniutko, cieniutko...
6 - hamaczyłam się sumiennie i z rozkoszą i doszłam do wniosku, że jestem do tego stworzona!!!
8 - zrobiła sobie peeling kawowy, następnym razem będzie cukrowy, bo przytyka mi się odpływ w wannie ;)
9 - napinałam i rozluźniałam mięśnie - było bosko! Dlaczego ja tego nie powtarzam systematycznie?
10 - zjadłam czekoladę. Trudniej było się pozbyć wyrzutów sumienia...
11 - zrobiłam porządek w zdjęciach na komputerze. Obśmiałam się przy tym jak norka! A czasem miałam łzy wzruszenia w oczach.
12 - w ramach innej muzyki słuchałam piosenek ludowych, o takich
13 - znalazłam cytat: "Odwlekanie na później, to złodziej czasu." Edward Young. A żeby nie było mu smutno, dodałam jeszcze: Ludzie i tak się będą gapić. Niech mają na co.
16 - uporządkowałam skrzynkę mailową. Pozbyłam się większości reklam - zwykle pod koniec maila jest link do wypisania się z listy mailingowej - z radością z tego skorzystałam i nie mam śmieci prawie wcale
17 - zrobiłam listę książek Andrzeja Pilipiuka. I czytam. I słucham.
18  - zrobiłam listę filmów do obejrzenia. I ciągle ją rozwijam i rozwijam i rozwijam...
20 - uszyłam własnoręcznie kilka rzeczy - lubię to...
21 - ciągle próbuję zmienić swoje nastawienie do trudnych sytuacji - głównie dbam o to, żeby się nie wycofywać w głąb siebie i w bezczynność
22 - obejrzałam do końca film "Bez paniki, z odrobiną histerii". Nie znalazłam w nim nic ciekawego. Szkoda.
24 - znalazłam grób kogoś w moim wieku. I wyskakałam się na trampolinie jak szalona
25 - wypiłam kawę samotnicę bezczynną. Towarzyszył mi śpiew ptaków
26 - przez cały dzień mówiłam o innych tylko dobrze. Od pewnego czasu staram się panować nad tym co mówię o innych, więc to się wpisało w te moje starania
27 - chlebek piekłam nieraz. I na drożdżach i na zakwasie. Pychota!
28 - staram się doceniać codziennie to co robią inni. Z czasem jest coraz łatwiej dostrzegać nawet drobiazgi

Zostało mi 8 zadań - mam nadzieję, że kiedyś je wykonam...

A teraz przedstawiam Wam WATmana! Dostałam go jakiś czas temu od mojego ulubionego Kolegi Artura i rozbawia mnie za każdym razem, gdy na niego spojrzę :)


Pozdrawiam z uśmiechem na ustach - Elwidu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz