Wiem, wiem: jestem monotematyczna... Ale cóż, dostałam przesyłkę i nie zawaham się jej użyć - parafrazując klasyka ;) Szczerze mówiąc, to chyba powinnam kilka razy dziennie zmieniać biżuterię, żeby to wszystko nosić... Poratowały mnie Dziewczyny z Pracy i kilka drobiazgów powędrowało do nich - dzięki Dziewczyny!
Kolczyki z czarnymi koralikami stworzyłam w serii - odkryłam w swoich zasobach zestaw czarnych koralików i (ponieważ kocham ten kolor) nie mogłam im się oprzeć...
Bransoletki powstały szybko, bo jednej nocy :) Kiedy wszyscy idą spać i nikt nie chce: jeść, pić, bawić się, odrabiać lekcji, grać w gry itp. ja mogę działać... To taki sympatyczny czas, choć Dzieci mam już duże i w ciągu dnia też mam chwile dla siebie. Ta sznurkowa chodziła za mną od dawna, muszę do niej jeszcze dorobić naszyjnik i chyba zrobię jeszcze kilka z innymi kolorami koralików.
I jeszcze naszyjniczek dziecięcy.
Pozdrawiam Was, nadal z koralikami zamiast oczu - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz