Dostałam przesyłkę z koralikami i innymi rzeczami dla dłubaczy... Niby sama je zamawiałam, ale aż mi tchu zabrakło, gdy rozpakowałam skarby... Poszalałam trochę i sporo tego wyszło, ale damy radę! I oczywiście od razu wzięłam się za robotę ;)
Wszystko na raz.... i po trochu...
A oto co powstało....
Naszyjnik z mychą Tosia zaanektowała od razu - stwierdziła, że zabierze do szkoły i jeśli dziewczynom się spodoba, to będzie nosiła. Spodobał się... Zawieszkę dostałam jako gratis do zakupów. Muszę pochwalić sklep (bigielek.pl) - dodali dużo bardzo fajnych gratisów... Miło...
Część to same kolczyki (jak na zdjęciach wyżej)... a inne są w kompletach: z bransoletkami lub naszyjnikami...
Ten komplet trochę przypomina mi różaniec :) miałam kiedyś taki, z perełkami...
Te kolczyki i bransoletka powędrowały już do Anżeli - mam nadzieję, że będą jej dobrze służyły...
Gdy bawiłam się koralikami była u nas koleżanka Tosi. Pochwaliła moje wyroby i wyraziła chęć posiadania naszyjnika - oto on. Koraliki wybrała sama, ja je tylko skomponowałam... Mam nadzieję, że się spodoba, bo właścicielka jeszcze go nie widziała.
Cały czas boleję nad brakami w mojej edukacji dłubalniczej - Kasiu! Wracaj!!!! ;o)
Pozdrawiam Was zadłubana - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz