Elwidu

Elwidu

piątek, 17 lipca 2020

Prokrastynator to ja!

Taka sytuacja: mam wysłać skan dyplomu na studia podyplomowe. Mam w domu skaner. Myślę sobie: jutro to zrobię. A przecież akurat mam teraz czas! Albo taka sytuacja: potrzebuję wymienić baterię w zegarku. Chodzę po mieście, wystarczy zajść do zegarmistrza. Stwierdzam: jutro to zrobię. I jeszcze jedna: dostałam pismo z urzędu. Przeczytałam, musi zostać w papierach, ale niekoniecznie pod ręką. Trzeba je włożyć do odpowiedniego segregatora w pokoju obok. Kładę je na stole z myślę: zrobię to później. No jasny szlag! Przecież każda z tych czynności zajmie mi co najwyżej kilka minut!!! I będę miała to z głowy!!! Więc dlaczego chodzę z tym działaniem z tyłu głowy przez następny tydzień, zamiast zrobić to od razu? Przecież wiem, że będzie mnie męczyć myśl, że mam coś do zrobienia! Pamiętam, że na studiach w czasie sesji miałam wysprzątane na błysk mieszkanie i nawet zrobione pranie ręczne (czego serdecznie nienawidzę do dziś)!!!! Dlaczego? No żeby się nie uczyć! Jak ja podziwiam ludzi, którzy mając coś do zrobienia, po prostu stają i to robią! O ile mniej oni się męczą! Bo z moich obserwacji wynika, że najbardziej męczące jest myślenie o tym ile mam do zrobienia. Najtrudniej zacząć.

Kilka lat temu trafiłam na ten tekst:
prokrastynacja

Po przeczytaniu pomyślałam: qrcze, ktoś napisał o mnie (zwłaszcza, że to cecha ludzi inteligentnych ;)! I dopiero wtedy dowiedziałam się, że TO ma nazwę. Zainteresowałam się tematem, trochę zaczęłam czytać. A przede wszystkim zaczęłam nad tym pracować. Staram się wykonywać takie drobne czynności, które nie zajmą mi więcej niż 5 minut, od razu. I wiecie co? Lepiej mi. Więcej rzeczy mam zrobione, ale przede wszystkim lepiej się czuję. Bo to, co wcześniej powodowało wyrzuty sumienia, że jestem taaaka leniwa, teraz jest zrobione i nie siedzi z tyłu głowy. Oczywiście nie jest tak różowo, że wszystko robię od razu, co to to nie! Ale progres jest. I z tego się cieszę.

Na koniec jeszcze zajrzyjcie jeśli jesteście zainteresowani tematem na bloga Edyty Zając Prokrastynator - którym typem jesteś? Ja siebie widzę na pewno w Czyściochu i Listowym (kocham tworzyć listy!!!). A wy, widzicie siebie w którymś typie? Dajcie znać.

Pozdrawiam bez chwili zwłoki ;) - Elwidu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz