Popełniłam, przyznaję się. Na prośbę koleżanki Anety popełniłam dwa króliki. Miał być jeden, ale wyszły dwa. Pewnie rozpoznajecie - tak, to królik tildowy. Od dawna podobają mi się i kilka już udało mi się uszyć wcześniej, a teraz takie powstały:
A do "kompletu" (wiem, nijak nie tworzą kompletu;) powstał kwiatek z dżinsu.
I tak sobie właśnie tworzę, a to wiosenny kwiatek, a to autorską kolekcję ubrań ;)
Pozdrawiam Was szyciowo - Elwidu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz